czwartek, 28 października 2010

D&D 3.5 czy 3.0?

Jak już wiecie, przygotowuję się do nowej sesji, z nowymi graczami.
Parę dni temu zauważyłem w internecie, licytację zestawu podręczników do D&D 3.0, po dość niskiej cenie. Pomyślałem, że można by je zakupić. Jeśli wygram aukcje (targować się będę tylko w granicach rozsądku), to pierwsza sesja jaką rozegramy prawdopodobnie będzie rozegrana na zasadach D&D 3.0.
Może będę musiał przyzwyczaić się jeszcze do starych zasad, ale jak kupię te podręczniki, to raczej z nich skorzystam ;).
Jeśli nie wygram aukcji, czyli nie zakupię podręczników to będziemy grali na zasadach D&D 3.5.
Jednak nawet jeśli kupię podręczniki to będę miał wątpliwości czy grać w D&D 3.0 czy d&d 3.5.
Muszę się jeszcze zastanowić i przemyśleć to. Jeśli macie jakieś porady to piszcie w komentarzach.

środa, 27 października 2010

Krok do przodu

Znowu brak czasu spowodował przerwę w wpisach na blogu. Cały czas jestem zabiegany. Mam za dużo obowiązków.
Jak już wspomniałem wcześniej poszukuje ostatniego gracza do mojej sesji. Oczywiście jeśli znalazły by się dwie osoby, też by źle nie było. Jednak ciężko jest namówić kogoś do grania w RPG. Mam już dwóch graczy, a przydał by się chociaż jeszcze jeden, aby można było poprowadzić przeciętną drużynę.
Dziś jednak znalazłem kandydata do grania w RPG. Nie wiem czy dobry będzie z niego gracz, ale każdemu można dać szansę. Jak wszystko się dobrze powiedzie, to w następny piątek zagramy po raz pierwszy.

niedziela, 17 października 2010

Jeszcze jeden

Przygotowania do nowej kampanii z nowymi graczami, których będę wprowadzał w świat RPG, ruszyły pełną parą. Pierwszy system z jakim ich zapoznam będzie Dungeons & Dragons. Przygotowuję już scenariusz. Jednak nadal brakuje mam jednego gracza. Ja jestem MP, mamy już dwóch graczy, ale chciałem mieć trzech graczy na sesji. Nadal muszę poszukiwać. Może jakaś dziewczyna będzie chciała zagrać w RPG. Chociaż zazwyczaj dziewczyny nie lubią tych tematów.

Jednak poszukuję ciągle i niestrudzenie. Jak pierwsza kampania zostanie rozegrana to może zagramy w inny system.

wtorek, 12 października 2010

Bogactwo Graczy

Podczas każdej swojej przygody bohaterowie zdobywają skarby, magiczne przedmioty i pieniądze. Jednak gdy bohaterowie mają po kilka set sztuk złota, lub są obładowani magicznymi przedmiotami to radość z posiadania ich maleje.

Prowadząc sesję, staram się, aby pieniądze i przedmioty magiczne były dla moich graczy czymś o czym marzyli. Staram się aby gracze mieli w swoim ekwipunku tylko tyle pieniędzy, żeby wystarczyło im na przeżycie i kupienie podstawowego sprzętu. Jeśli dostają jakiś magiczny przedmiot to dostają go na tyle rzadko, że jest to dla nich święto. Więc jeśli dostają jakąś dużą sumę pieniędzy lub magiczny przedmiot to bardzo się cieszą. Jeśli gracze będą mieli bardzo dobry dostęp do tych rzeczy, to po zdobyciu kolejnego magicznego przedmiotu, nie będzie to dla nich stanowiło dużej wartości. Więc jeśli gracze nie mają dużo pieniędzy i mało magicznego sprzętu, to bardziej się cieszą na sesji.

Po drugie propozycja dużego wynagrodzenia zachęci graczy do zrobienia czegoś, do czego chce ich nakłonić MG.

Oczywiście to tylko moje przemyślenia, ale sadzę, że sprawdza się to w wypadku, każdej grupy graczy.

poniedziałek, 11 października 2010

Moje RPG

Jak już chyba wiecie, tworzę własny system RPG i uniwersum, w którym będzie rozgrywała się jego akcja. System mam jako, tako rozpisany, ale teraz tworzę uniwersum. Świat ten miał być z założenia w klimacie Fantasy, a może i nawet Dark Fantasy. Jednak tego weekendu pomyślałem, że może będzie to świat science fiction. Może wydawać się to bardzo dziwne i głupie, aby po 3 miesiącach tworzenia własnego uniwersum zmienić go u podstaw, ale jeśli mam coś tworzyć to muszę wierzyć, że będzie to ciekawe i musi podobać mi się.
Science fiction ma zalety i wady w stosunku do Fantasy.
  • Można w nim zawrzeć dużo elementów Fantasy. Niektóre planety mogą być zamieszkałe przez stworzenia, które są bardzo mało rozwinięte, a na ich planecie mieszka dużo dziwnych zwierząt, które ziemianie nazywają potworami.
  • Science fiction daje więcej możliwości tworzenia, ale i sprawia więcej problemów.
  • Wymyślanie karabinów laserowych i napędów pulsacyjnych, jest ciekawsze niż wymyślanie nowych rodzajów topora.
Nie wiem co teraz wybiorę. Muszę się poważnie zastanowić. Jakby ktoś chciał dać mi jakieś porady, wskazówki lub pomysły dotyczące wyboru uniwersum lub systemu to chętnie przyjmę, każdą pomoc.
Proszę pisać na e-mail lub GG, które są podane w prawej części ekranu, z podpisem "Kontakt".

P.S. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się coś więcej o moim systemie lub uniwersum to również proszę pisać.

Legenda Pięciu Kręgów

W niedzielę zacząłem czytać podręcznik do Legenda Pięciu Kręgów. Mam nadzieję, że będzie to ciekawy system, w który zacznę grać. Jednak z moim tempem czytania może to zająć trochę czasu. Już przeczytałem kilka stron i podoba mi się. Oby było tak dalej.
Moi znajomi chcieli by na pewno zagrać w coś innego niż D&D, więc musimy zagrać choć jedną sesję i zobaczyć czy ten system nam pasuje. Sądzę, że będzie nam pasował, bo część z moich graczy bardzo lubi klimaty feudalnej Japonii. Wiem, że Rokugan to nie feudalna Japonia, ale przynajmniej jest trochę podobieństw między nimi.
Bycie honorowym samurajem, musi spodobać się moim graczom, jeśli im się nie spodoba to może zagram w Legendę Pięciu Kręgów z nowymi graczami, których uczę grać w RPG.

niedziela, 10 października 2010

Przemyśleń kilka o postępowaniu graczy

Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad tym, jakie konsekwencje swoich postępowań, ponoszą gracze. I doszedłem do wniosku, że gracze na moich sesjach ponoszą odpowiedzialność za swoje postępowanie, ale nie zawsze. Jeśli zaatakowali kogoś w mieście to strażnicy zaczęli ich gonić, ale gdy na przykład wymusili od karczmarza informacje, o tym gdzie jest wejście na czarny rynek, to nic ich z tego powodu nie spotkało. Myśląc nad tym doszedłem do pewnych wniosków. Gracze powinni ponosić pełną odpowiedzialność, wszystkich swoich poczynań.

Przeszukując internet natknąłem się na pewien artykuł opisujący ciąg przyczynowo-skutkowy. Każde postępowanie pociąga za sobą jakiś skutek. Skutek może być dobry lub zły, mały lub duży, może być jeden lub może być ich kilka. Zależnie od uczynionego postępku i ciągu wydarzeń jaki on spowodował, gracze powinni odczuć kiedyś skutki swoich uczynków.

Jeśli gramy w konwencji dark fantasy to skutki poczynań graczy powinny być raczej negatywne, aby gracze starali się czynić tak, aby nic ich złego nie spotkało.

Teraz przedstawię kilka opcji wykorzystania ciągu przyczynowo skutkowego. Dajmy przykład, o którym pisałem wyżej. Gracze wymuszają na karczmarzu informacje na temat, gdzie znajduje się czarny rynek. Udało im się to. Może t spowodować bardzo dużo skutków:
- Karczmarz w akcie zemsty, nasyła na graczy grupę zbirów.
- Ktoś z czarnego rynku dowiedział się o tym, że ktoś wymusił od karczmarza informacje o położeniu czarnego rynku i chce znaleźć te osoby aby je zabić.
- Ktoś z czarnego rynku dowiedział się o tym, że ktoś wymusił od karczmarza informacje o położeniu czarnego rynku i chce zlikwidować karczmarza dlatego, że dał to z siebie wydusić.
- Karczmarz nie chce nic sprzedać, ani wynająć pokoi BG.
- Karczmarz wzywa strażników i posądza graczy o zastraszanie.
To tylko część z możliwych rozwiązań, oczywiście może ich być dużo więcej.

czwartek, 7 października 2010

Rome: Total War


Kolejna część słynnej serii gier strategicznych Total War. Tym razem poprowadzimy do boju słynne rzymskie legiony. Każdy miłośnik RTS- ów, grał lub przynajmniej słyszał o tej wspaniałej serii gier. Sądzę nawet, że każdy gracz, nie tylko fan strategii powinien słyszeć o tej serii. Rome: Total War to gra strategiczna lecz również ekonomiczna. Ekonomia stanowi tu bardzo ważny element, ponieważ żadna wojna nie obędzie się bez dużych wydatków idących w dziesiątkach tysięcy denarów. Lecz nie możemy ustawić bardzo wysokich podatków i liczyć na to, że ludzie nic nie zauważą i będą nam płacili tyle ile sobie od nich zażądamy. Jeżeli dłuższy czas będą utrzymywały się wysokie podatki, i nie załatwimy ludziom nic co by ich zadowoliło, ludzie zaczną wszczynać bunty. Bunt to najgorsza rzecz jaka może spotkać kraj w czasie pokoju, lub co gorsza w czasie wojny. Bo  kraj skłócony w środku jest łatwym łupem dla naszych wrogów. Dlatego od początku trzeba zainwestować pieniądze w rozwój miast. Kładziemy nacisk na budowę budynków wojskowych i również budynków, które zwiększają zadowolenie ludzi. Lecz na porządek publiczny wpływa nie tylko zadowolenie, wpływa również prawo, zdrowie i garnizon przebywający w danym mieście. Zdrowie możemy zwiększyć budując kanalizację, prawo można zwiększyć budując na przykład świątynię  Jowisza, a garnizon to jak już chyba każdy rozumie, chodzi o ilość wojsk stacjonujących w danym mieście. W serii Total War jest również wprowadzony bardzo ważny element, którym jest religia. Dlatego też musimy budować świątynie w zależności od wiary jaką nasz lud wyznaje.

Lecz żeby zdobywać nowe tereny musimy prowadzić wojny i podbijać. A do podbojów, jak każdy wie potrzebne jest wojsko. Wojsko szkolimy wydając denary i wykorzystując populację osady, w której szkoli się oddział. A teraz przechodzimy do najciekawszej rzeczy w całej serii Total War, przechodzimy do bitew. Bitwy w tej grze to istny raj dla zapalonych strategów. Wpływ na przebieg bitwy ma dosłownie wszystko. Począwszy od ukształtowania terenu przez mgłę, deszcz, zalesienie po jakość i ilość wojsk. W podstawowej części gry, podczas kampanii możemy poprowadzić do chwały trzy rody rzymskiego imperium. Ród Juliuszów ma najłatwiejszą pozycję startową, ponieważ wszystkie wojska i miasta są blisko siebie. Ród Juliuszów prowadzi ekspansję w kierunku północnym i zachodnim. Ród Brutusów ma średnią, lecz nie najgorszą pozycję startową i prowadzi ekspansję na wschód. Ród Scypionów ma niewątpliwie najgorszą pozycję startową. Ich wojska są rozrzucone i nieprędko można je złączyć. Ród Scypionów prowadzi ekspansję w kierunku południowym.
A co jeśli chcemy potrenować swoje umiejętności w dowodzeniu bitwami. Twórcy gry zapewnili nam opcje szybkiej bitwy i bitwy gracza. Podczas szybkiej bitwy komputer losuje nacje, drużyny, armie i teren w jakim będzie toczyła się walka, a w opcji bitwy gracza to my decydujemy gdzie będzie rozgrywana bitwa, w jakich warunkach pogodowych i jakie armie będą ze sobą walczyć.

Podsumowując, ta gra to prawdziwa perełka wśród gier strategicznych. Każdy fan będzie spędzał długie godziny przy ustalaniu podatków i prowadzeniu epickich bitew, podczas których może walczyć do 10 000 trójwymiarowych wojowników. Kto lubi dobre gry musi w tę grę zagrać. Osobiście jest to jedna z moich ulubionych gier komputerowych.

środa, 6 października 2010

Zmiany

Ostatnio przez kilkanaście dni nie było żadnych wpisów. Bardzo za to przepraszam, ale miałem trochę mało czasu. Od ostatniego wpisu wiele się zmieniło:
1. Zrezygnowałem z udziału w sesji w Śródziemiu, w której byłem bardem.
2. Nadal gram w sesję w, której jestem badem, ale  która ma miejsce w zapomnianych krainach. Od czasu ostatniego raportu z tej sesji (Opowieść Barda Astra cz. 1) nie graliśmy jeszcze kolejnej.
3. Za jakiś czas zacznę nową sesję z osobami, które będę uczył gra w RPG. Nowi gracze, a więc i będzie trochę pracy z nauczeniem ich zasad, ale jakoś musi się udać. Na razie nauczę ich grać w D&D 3.5.

Na razie to chyba tylko tyle zmian. Postaram się aby teraz wpisy były bardziej regularne.