środa, 29 grudnia 2010

Pierwszy berserker

Zastanawiałem się długo i jeszcze nie jestem pewien w jaki system bitewny zacznę grać, ale prawdopodobnie będzie to Władca Pierścieni: Gra Bitewna, zwana potocznie LotR-em. Nadal nie mogę się zdecydować, ale zauważyłem ostatnio fajną aukcję i nie mogłem się powstrzymać. Udało mi się kupić metalową figurkę berserkera Uruk-hai. Figurka jest w całości profesjonalnie pomalowana, a podstawka jest pięknie wykończona. Figurkę tę nabyłem za 5,50 zł. Kupiłem również dwie skałki, które mogą się przydać w każdym systemie. Sądzę, że jest to bardzo dobry zakup. Poniżej zamieszczam zdjęcia zakupionej figurki i skałek.

Muszę jeszcze wspomnieć, że w ostatnio swoich rzeczach znalazłem zbiór kilku połamanych figurek do LotR-a. Wtedy przypomniałem sobie, że gdy pierwszy raz zainteresowałem się bitewniakami, to jeden z moich kolegów, który kiedyś kupował czasopisma o LotR-ze, miał ich dość sporo, ale z powodu, że gdy je kupował był jeszcze dzieckiem i niestety podczas zabawy połamał wszystkie(oprócz metalowego Froda). Myślał, aby je wyrzucić, ale ja pomyślałem, że gdy zacznę grać w LotR-a, to te figurki mogą przydać się do konwersji. Mam nadzieję, że się przydadzą.


poniedziałek, 27 grudnia 2010

Pomysły na postacie cz. 1

Tworząc postacie do RPG-ów, zazwyczaj mamy jakąś inspiracje. Ostatnio miałem mało gry, a dużo inspiracji na postacie i postanowiłem spisać te postacie w jednym miejscu. Kiedyś na pewno z nich skorzystam. Może przydadzą się jeszcze komuś innemu.
Opisane tu są tylko zarysy postaci, nie są to pełne postacie. Jeśli ktoś chce zacząć grać jedną z tych postaci powinien najpierw trochę do niej dołożyć, trochę od niej odjąć i coś pozmieniać. Jeśli się tego nie zrobi, to postać nie będzie najciekawsza.

Krasnolud Sabotażysta
Krasnoludy to zazwyczaj ciężkozbrojni, silni i wytrzymali wojownicy, którzy zawsze walczą w pierwszy szeregu i przyjmują na siebie większość ciosów. Jednak nie zawsze tak musi być. U nas najczęściej tak jest, ale nie zawsze. Tym razem pomyślałem o Krasnoludzie Łotrzyku. Jednak jego specjalizacją nie byłyby ataki z zaskoczenia i blefowanie. Jego głównymi umiejętnościami byłoby zakładanie pułapek, skradanie i sabotaż. W jego ekwipunku musiało by się znaleźć kilka pochodni, trochę łatwopalnych materiałów, pułapki, liny, wytrychy i coś do walki wręcz.
Zazwyczaj nie likwidował by wrogów podczas walki, ale przed nią i utrudniał by im walkę. Likwidował by strażników, aby następnie móc na przykład spalić wrogowi magazyn z bronią i założyć pułapki w miejscach, w których będą znajdować się wrogowie podczas walki. Jeśli jego drużyna chciałaby zaatakować jakiś obóz, to on tam by przybywał pierwszy i przygotowywał teren do walki.
Jego charakter może być dowolny. Może być skupionym i inteligentnym specem od eksplozji, albo szalonym i lubiącym wybuchy świrem.

Człowiek Berserk
Człowiek może posiadać każdą profesję (przynajmniej w większości systemów RPG), dlatego też człowiek barbarzyńca nie jest niczym nowym. Jednak tutaj inspirowałem się anime Berserk i filmem Conan Barbarzyńca.
Ten barbarzyńca to byłby istny berserk. Nigdy by nie patrzył, że może coś mu się stać. Jego ulubionym zajęciem jest walka. Walczy bo lubi to. Walczy bo chce zwyciężyć.
Jego styl walki będzie opierał się na czystej, brutalnej sile. Postać ta posługiwała by się wielkim mieczem dwuręcznym, który jest na tyle wielki, że normalny człowiek nie powinien do udźwignąć. Powinien nie nosić ciężkich zbroi.
Charakter tej postaci powinien być dość specyficzny. Powinna ona kierować się tylko wolą walki, chęcią kolejnego zwycięstwa.

Nekromanta
W grach zazwyczaj możemy spotkać różnego typu czarodziejów. Jednak jeśli się w jakiegoś wcielamy, to jest on zazwyczaj zwykłym magiem. Jednak tym razem pomyślałem o postaci, która byłaby nekromantą. Mag, który wybiera zaklęcia wyłącznie związane z nekromancją. Chodzący ubrany na czarno. Posługujący się kosturem na końcu którego znajduje się czaszka. Jeśli będzie miał jakieś zwierzątko, to będzie to musiało być nieumarłe zwierzątko. Może hobby tej postaci będzie kolekcjonowanie czaszek, albo zwierzanie krypt.
Taka postać powinna być pochmurna, nieprzyjazna dla innych i gburowata.

Gladiator
Gladiatorzy walczą bo muszą. Jeśli już są wolni to znajdują sobie jakieś zajęcie. Załóżmy więc, że ta postać od najmłodszych lat była niewolnikiem, a potem szkolono go na gladiatora. Nie umie nic poza walką. Umie tylko zabijać i robi to dobrze. Dlatego więc po zostaniu wolnym robi to dalej. Gladiator powinien umieć walczyć skutecznie i widowiskowo. Gdy on dobywa miecza, wokół niego powinny latać głowy jego wrogów. Powinien walczyć tak, że zamienia zwykłą rzeź w sztukę, a on powinien być mistrzem tej sztuki.
Gladiator nie zastanawia się nad sprawami dobra i zła. Nie myśli o tym. On tylko walczy, bo walka to jego żywioł.

Sądzę, że te kilka pomysłów na postacie przyda się komuś. Kiedyś wrzucę kilka kolejnych pomysłów na postacie.

niedziela, 26 grudnia 2010

Południe wzywa cz. 1

Ścieżka, którą szedł Ghor była lekko zarośnięta i zabłocona. Od kilku godzin nieprzerwanie padał deszcz. Z drzew woda spływała mu na głowę. Całe jego ubranie było przemoczone. W butach miał chyba z litr wody. Było mu przeraźliwie zimno w stopy. Teraz chciał tylko dojść do tej przeklętej gospody "Pod martwym ogrem". Był okropnie zły na swoich przyjaciół, z którymi podróżował. To oni namówili go, żeby udać się na południe. Podobno tutaj na południu można znaleźć dużo skarbów. Teraz już w to nie wierzył.
Nagle w oddali ujrzał, że jest tam jakiś budynek.
- Nareszcie dotarliśmy! - powiedział z uśmiechem Jon.
- Już myślałam, że nigdy nie dojdziemy do tej gospody. - powiedziała Kira. Na jej, zazwyczaj poważnej twarzy, pojawił się uśmiech.
Ghor uradował się w duchu i wraz z resztą drużyny podążyli w stronę budynku. Gdy się zbliżyli, ujrzeli, że przed nimi stoi mała chatka, która jest za mała aby być karczmą.
- To chyba nie jest karczma. - powiedział Syriusz.
- Nie jest to karczma, ale może przechowają nas na czas deszczu, a może i na  całą noc. - z optymizmem powiedział Jon. Następnie szybkim krokiem podszedł pod drzwi budynku. Za nim podążyła cała reszta. Jon zapukał w solidne bukowe drzwi. Czekali chwilę i nic się nie stało. Jon zapukał ponownie. Po chwili dało usłyszeć się chrzęst odsuwanych zasuw. Drzwi się uchyliły, a z ciemności wyłoniła się naładowana kusza. Cała drużyna szybko podniosła ręce.
- Kto wy? - z ciemności wydobył się chrypliwy głos.
- Podróżnicy. - szybko odpowiedział Jon - Nie mamy złych zamiarów. Chcieliśmy tylko schronić się przed deszczem.
- Macie broń?
- Tak. - odrzekł Ghor.
- Oddajcie mi ją, a pozwolę wam wejść.
- Co??? - oburzył się Ghor - Ja mam oddać komuś mój topór. Nigdy!
- Spokojnie - powiedział Jon - Dajcie mi swą broń.
Cała drużyna powoli ściągnęła z siebie kilka kilo oręża i podała je Jonowi. Jon podał je dłoni, która wyłoniła się z ciemności. Dłoń zabrała broń i na chwilę znikła w ciemnościach. Po chwili drzwi uchyliły się szerzej i zza nich wyłonił się stary, przygarbiony człowiek. Jego duże czarne oczy szybko oglądały czwórkę podróżników.
- Byłby pan uprzejmy odłożyć kuszę. - powiedział Jon wskazując na wielką kuszę, którą trzymał nieznajomy.
Nieznajomy powoli uniósł kuszę.
- Wejdźcie. - oznajmił.
Cała czwórka weszła do małego, ciemnego i dość ciepłego pomieszczenia. Zaraz obok wejścia stała skrzynia i wieszak. Kominek stojący w rogu pomieszczenia dawał tylko trochę światła, ale dawał przyjemne ciepło. Na środku pomieszczenia stał stół z sześcioma krzesłami.
- Zdejmijcie płaszcze. - odparł miłym głosem staruszek zaryglowując drzwi.
Wszyscy zdjęli z siebie płaszcze i zawiesili je na wieszaku.
- Dziękujemy, że był pan tak miły, że pozwolił nam pan schronić się tu przed deszczem. - rzekł Jon.
- Nie ma za co! - odparł staruszek - W takich trudnych czasach ludzie muszą sobie pomagać. Siadajcie. - staruszek wskazał na krzesła poustawiane naokoło stołu.
Wszyscy usiedli, a staruszek przeszedł do kolejnego pomieszczenia i z jego wnętrza zapytał:
- Jesteście głodni?
- I to jak! - bez namysłu powiedział Ghor.
- Dobrze się składa. Właśnie skończyłem przygotowywać pieczeń.
Po paru chwilach staruszek wszedł do pomieszczenia niosąc wielką pieczeń z dzika. Położył ją na stole. Następnie na kolejne kilka chwil zniknął w drugim pomieszczeniu. Potem wszedł niosąc tacę z kilkoma kuflami piwa.
- Niech sobie pan nie robi kłopotu. - powiedział Jon.
- Ależ to nie kłopot. Lubię gości. Rzadko mnie ktoś odwiedza, ale jak już ktoś przyjdzie to muszę go ugościć. - odparł staruszek. Staruszek podał każdemu kufel z piwem, a pieczeń ustawił na środku stołu. Następnie usiadł na wolnym krześle.
- Nazywam się Haltil. - oznajmił staruszek.
- Miło pana poznać. Ja jestem Jon, a to Ghor, Syriusz i Kira.
- Nie mówcie mi "pan", mówcie mi po prostu Haltil.
- Jak sobie życzysz Haltil. - odparł Jon.
- Dokąd zmierzacie? - zapytał krojąc dzika.
- Do Korham. Poszukujemy jakiś zleceń.
- Jesteście Poszukiwaczami przygód?
- Tak.
- W Korham na pewno znajdziecie jakąś pracę. - powiedział Haltil z ledwo zauważalnym uśmiechem.
- Jak udaje ci się przetrwać samemu w środku lasu? - zapytał Syriusz, który dość dobrze znał się na przetrwaniu.
- Wodę biorę z rzeki, który płynie kilkadziesiąt metrów z stąd. Poluję tylko za pomocą pułapek. I jakoś żyję. Nie lubię wielkich miast. Za wioskami też nie przepadam. Wolę mieszkać tutaj, gdzie nikt mi nie przeszkadza. Chyba jesteście zmęczeni. Może chcecie przenocować?
- Jeśli nie będzie to dla Ciebie kłopot, to oczywiście! - odparł Jon.
- Czujcie się jak u siebie w domu. Jeśli będziecie chcieli się położyć to rozłóżcie sobie posłania koło kominka. Ja już jestem stary. Chodzę wcześnie spać. Pójdę więc już się położyć. Dobranoc. - Haltil odszedł do stołu i otwarł drzwi, za którymi znajdowały się schody na dół. Ruszył w dół zamykając drzwi i zniknął w ciemnościach, a drzwi się zamknęły.
- Zauważyliście, że ten dziadek jest jakiś dziwny? - zapytał cichym głosem Syriusz.
- Wydaje Ci się. - odparła Kira. - Starzy ludzie zachowują się inaczej. To u nich normalne.
- Może i masz rację.
- Nie wiem jak wy, ale ja idę spać. Dzisiaj już dużo się nachodziłem. Jestem zmęczony. - stwierdził Ghor.
- Ghor ma rację, lepiej pójdźmy spać. Jutro rano wcześnie wstajemy, aby na wieczór być już w Korham. - powiedział Jon.

sobota, 25 grudnia 2010

Bitewniaki

Już od długiego czasu przygotowuję się do wejścia w świat gier bitewnych. Jeśli ktoś nie wie co to są gry bitewne to proszę zapoznać się z tym linkiem.
Bardzo dawno temu dowiedziałem się o istnieniu gier bitewnych. Jednak wtedy byłem bardzo mały i koszt figurek był dla mnie przeogromny. Około roku temu znów naszła mnie ochota aby zagrać w bitewniaki. Rozejrzałem się i dowiedziałem się o istnieniu bardzo wielu gier bitewnych. Począwszy od opartego na słynnej trylogii Tolkiena - Władcy Pierścieni, skończywszy na grach futurystycznych lub historycznych (jak chociaż Ogniem i Mieczem).
Widząc tak wielką mnogość systemów, nie mogę się zdecydować, w który system zagrać.W czołówce systemów, nad którymi rozmyślam jest: Władca Pierścieni (LotR) i Warhammer: 40 000.
Przez najbliższy czas będę rozmyślał w jaki system zacząć grać i czy w ogóle warto zacząć grać w gry bitewne.
Bitewniaki to ciekawe hobby, ale dość drogie. Koszty zakupu figurek, farbek, pędzli, elementów makiet i innych akcesoriów są bardzo duże. Jednak dopieszczanie swojej armii i zrównywanie z ziemią oddziałów przeciwnika to duża przyjemność.
Jeśli gracie w jakieś bitewniaki lub macie swoje zdanie na temat "grać czy nie grać" to piszcie.

piątek, 24 grudnia 2010

Święta

Wszystkim czytelnikom bloga chciałem złożyć najlepsze życzenia. Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia marzeń, błogosławieństwa Bożego i wszystkiego co najlepsze na nadchodzący nowy rok 2011.

Przepraszam za ostatnią przerwę w robieniu wpisów. Chciałem również zapewnić, że od dnia dzisiejszego postaram się dodawać wpisy bardziej regularnie. Minimum jeden wpis na tydzień.

niedziela, 5 grudnia 2010

Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I

Dzisiaj byłem w kinie na filmie pod tytułem "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I". Po obejrzeniu muszę przyznać, że film nawet mi się podobał. Było kilka scen, które były naprawdę fajne, ale były też sceny, które mi się nie podobały. Niestety nie mogę ocenić jego zgodności książką, ponieważ książki nie czytałem.
Film jednak był ciekawy i prawdopodobnie pójdę do kina na drugą część tego filmu.Jeśli ktoś nie wie czy obejrzeć czy nie, to polecam.

czwartek, 2 grudnia 2010

Kryptozoologia

Chupacabra
Gdy ostatnio zagłębiałem się w nieskończone czeluści internetu natrafiłem na wzmiankę o Kryptozoologii. Nie wiedziałem co to jest, ale po chwili znalazłem odpowiedź. Kryptozoologia jest nauką zajmująca się badaniami nad gatunkami zwierząt, które istnieją według podań, legend i relacji światków, a nie są aktualnie uznawane przez zoologię za istniejące z powodu braku naukowych dowodów. Gatunki zwierząt, którymi zajmuje się kryptozoologia nazywane są kryptydami. Te gatunki zwierząt, których istnienia dowiedziono są nazywane ex-kryptydami. Ex-kryptydy są podzielone na dwa rodzaje. Nowe gatunki i anomalie genetyczne.
Zresztą wystarczy pisania o kryptozoologii. Jeśli będziecie chcieli dowiedzieć się więcej to wejdźcie na link znajdujący się u góry.


Kryptydy mogą być ciekawym tematem w RPG. Można na ich podstawie tworzyć potwory z którymi będą walczyć gracze. Można też wymyślić jakąś własną kryptydę, która będzie terroryzowała okolicznych mieszkańców. Albo przygodę, w której bohaterowie zostali wysłani na poszukiwanie grupy naukowców, którzy wyruszyli do dżungli na badania i nie wracają od kilku tygodni. Wystarczy trochę pomyśleć i można mieć kilkanaście pomysłów związanych z kryptydami. Kryptydy mogą również zaskoczyć gracz, ponieważ czegoś takiego jeszcze nigdy nie spotkali i nie będą wiedzieć jak z tym walczyć.

Na koniec dorzucę jeszcze link do Portalu Kryptozoologicznego, w którym można znaleźć wiele kryptyd i informacji o nich.

środa, 1 grudnia 2010

Szlakiem biesiadnika cz.3

Tym razem dodam generator zdarzeń w karczmie. Mam nadzieję, że komuś się przyda. Sądzę, że będzie to zakończenie cyklu "Szlakiem biesiadnika". Jednak może kiedyś jeszcze coś dodam.

Rzut k20
1. W karczmie występuje bard. Gra skoczne, podrywające do tańca melodie lub piękne ballady o heroicznych wyczynach bohaterów ( może BG, jeśli są sławni).
2. Gang wymusza haracz na karczmarzu. Może BG pomogą karczmarzowi i ochronią go wraz z jego karczmą.
3. Kilku pijaków pokłóciło się o coś i wynikła bójka.
4. Ktoś kłóci się z barmanem. Może o to, że piwo jest rozcieńczone, a może o coś innego.
5. Pewna grupa osób gra w coś na pieniądze. Mogą grać w karty, kości lub inną grę. Może BG zainteresują się grą i wygrają coś cennego.
6. Pewien sztukmistrz podróżuje od miasta do miasta i prezentuje swe umiejętności.
7. Kilku członków straży, którzy skończyli już służbę, przyszli się czegoś napić.
8. Pewien człowiek wypił za dużo i cały czas się z wszystkimi awanturuje. Chyba trzeba będzie go wyprowadzić z karczmy.
9. W gospodzie zorganizowany jest wieczór taneczny. Wszyscy goście tańczą, przy pięknej muzyce.
10. Szczur biega po karczmie. To na pewno zaszkodzi opinii na temat tego lokalu.
11. Pewna piękna tancerka tańczy na około gości, przy okazji próbując ich okraść.
12. Występ małej, lokalnej kapeli, w której śpiewa piękna dziewczyna z anielskim głosem.
13. Pewna tajemnicza osoba załatwia potajemna interesy z barmanem. Może coś mu daje, a może coś zabiera.
14. W karczmie siedzi inna grupa poszukiwaczy przygód. Popijają i rozmawiają jak wykonać kolejną misję.
15. Przy ladzie stoi arogancka grupa najemników, która jest chętna do bójki. Widząc poszukiwaczy przygód na pewno ich zaczepi.
16. W jednym z kątów siedzi tajemnicza postać, ubrana w czarny płaszcz z kapturem. Nie widać jej twarzy. Chyba na kogoś czeka, a może i nie.
17. Ktoś spadł ze schodów. Leży nieprzytomny i z roztrzaskaną głową. Ktoś powinien mu pomóc.
18. Do karczmy zawitał podróżny sprzedawca różności. Może BG kupią coś od niego (np.: mapę do skarbu, książkę z ciekawymi zaklęciami lub przeklęty medalion, dzięki któremu BG wpadną w tarapaty - może to być początek nowej przygody lub kampanii).
19. Do karczmy przybył jakiś urzędnik. Przeszukuje wszystkich i ich bagaże. Prawdopodobnie czegoś szuka.
20. Do karczmy przybył jakiś bogaty szlachcic. Prawdopodobnie zatrzymał tu się na noc, a może zepsuła mu się karoca. Karczmarz usługuje mu z wszystkich sił. Na innych gości zwraca małą uwagę.